Kilka moich słów o jednej z najlepszych książek, jakie przeczytałem w ostatnim półroczu zamieścili "Wspólnicy" - bezpłatne czasopismo Dzielnicy Śródmieście. Zachęcam do czytania i książki, i recenzyjki, i nowego numeru gazety, który znajdą Państwo tutaj.
poniedziałek, 23 czerwca 2014
piątek, 20 czerwca 2014
Świat za 300 lat

Jedyne, co przeszkadzało mi w lekturze, to nadgorliwość autora, skłaniająca go do wkładania w usta Richarda Zongi wielu konkluzji, spostrzeżeń i wniosków, które w moim przekonaniu należałoby pozostawić inteligencji i empatii czytelnika.
„Czy to nie przebiegłe – zbudować takie więzienie, którego krat nie widzisz? Co więcej, gdy ktoś próbuje coś o nim powiedzieć, jesteś gotowy go zabić, gdyż wydaje ci się, że atakuje on twoją wolność. Do końca będziesz bronił siebie, swojej wolności i swojej osobowości. Do ostatniej kropli krwi. Tyle tylko, że ta osobowość nie jest twoja. Podmieniono ją na wygodną dla nich…”
„Czy to nie przebiegłe – zbudować takie więzienie, którego krat nie widzisz? Co więcej, gdy ktoś próbuje coś o nim powiedzieć, jesteś gotowy go zabić, gdyż wydaje ci się, że atakuje on twoją wolność. Do końca będziesz bronił siebie, swojej wolności i swojej osobowości. Do ostatniej kropli krwi. Tyle tylko, że ta osobowość nie jest twoja. Podmieniono ją na wygodną dla nich…”
Za książkę i miłą dedykację dziękuję Przemkowi Angermanowi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)