w gonitwie błahych spraw codziennych
umyka nam spod stóp podstawa
ta nasza miłość – grunt bezcenny
coraz się szybciej kręcą tryby
stukają tłoki, świszczą koła
chciwie powietrze łapie w biegu
ta nasza miłość – zagoniona
w wiecznym spóźnieniu, niedoczasie
ciut niewyspani i wymięci
spróbujmy wpisać w kalendarze
tą naszą miłość – dla pamięci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz