wtorek, 24 maja 2016

Obojętność

Justyna Kopińska pisze reportaże, które nazwałbym interwencyjnymi. Pokazywane przez nią sytuacje są często pożywką brukowych mediów, czy programów w stylu „Sprawa dla reportera”. Tu stają się one przedmiotem precyzyjnego rzeczowego opisu i wnikliwej refleksji. 

Kobieta bez pamięci zakochana w Mariuszu Trynkiewiczu, której umożliwia się nie tylko widzenia, ale i ślub z mordercą; starsze małżeństwo pozostawione same sobie w chorobie i bólu; policyjne statystyki, które zmuszają, by sprawy morderstw prowadzić wyłącznie, gdy ma się już w ręku niezbite dowody; genialny muzyk, któremu lekarze i system oświaty skutecznie uniemożliwili normalny rozwój; legalna korupcja w samorządzie Zduńskiej Woli; resocjalizacyjna fikcja polskiego systemu penitencjarnego, gej zagubiony w sutannie; przemoc i wykorzystywanie seksualne jako metody wychowawcze w domu dziecka sióstr Boromeuszek; życie i śmierć minister Moniki Zbrojewskiej; ojcobójstwo, szaleństwo wartownika więziennego, który nigdy nie powinien dostać broni do rąk; gwałt na szkoleniu ratowników medycznych i narkotykowy kartel w więzieniu – oto lista tematów, które podjęła Kopińska w książce Polska odwraca oczy.

Jednak tematem najważniejszym jest tu obojętność na cierpienie i krzywdę drugiego człowieka; obojętność, która czasem przywdziewa prawniczą togę, lekarski kitel, policyjny mundur, a nawet habit, przesuwając odpowiedzialność na tę czy inną instytucję, system, korporację. Zawsze jednak za opisywanymi w tych reportażach tragediami stoją ich sprawcy - mający imię i nazwisko hochsztaplerzy, łajdacy, oportuniści, a także normalni, dobrzy ludzie, którzy nader chętnie odwracają oczy.

Kopińska rozmawia z posłanką PO Elżbietę Gelert – dyrektorką szpitala, w którym nadal (po wyroku w zawieszeniu) pracują sprawcy gwałtu i molestowania:

„– Współpracuje pani z Kongresem Kobiet, działa na rzecz równości. Czy w jakikolwiek sposób starała się pani pomóc ofierze gwałtu?
– My jej nie zatrudnialiśmy tak bezpośrednio, więc to firma tłumaczeniowa powinna się zainteresować losem taj pani.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz