środa, 23 kwietnia 2014

Termit termitowi człowiekiem

Oto wdzięczny przykład, czego dowiedzieć się możemy z naukowych ustaleń prowadzonych przez najwybitniejsze termicie umysły, oddające się swej zoologicznej pasji – próbie wiernego opisania Człowieka, który żyje „tuż na powierzchni ziemi, a nawet umie zagłębiać się w nią i czyni to przy pewnych okazjach, a z reguły po śmierci”:

„Tak, proszę Państwa, cywilizacja homo się zmienia i w ślad za jej zmianami zmieniać się musi technika naszych badań. […] Temat badany zmienia się szybciej niż nasze metody badania. Badając homo-cywilizację, musimy być przygotowani na to, że odkryjemy prawa sprzeczne ze sobą i ze zdrowym rozsądkiem, rozsądkiem jednak zgodne z rzeczywistością. Ostatnio okazało się, na przykład, że rację mieli uczeni starej szkoły, gdy twierdzili, że homo zanurzony w wodzie traci na wadze tyle, ile waży woda wypchnięta przez homo; lecz że rację mieli również uczeni szkoły późniejszej, dowodząc, iż woda, w której zanurza się homo, zyskuje na wadze tyle, ile ważą wszystkie grzechy zanurzonego w niej homo".

Tak o nas rozprawia jeden z niewielu termitów znanych ludzkiej literaturze – utrwalony na celulozie przez Stefana Themersona – profesor Mmaa. Jego Wykład… zmusza nas do refleksji, nie przerywając śmiechu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz