środa, 17 grudnia 2014

Kryptoreklama

Kilka razy w tygodniu do pracy jeżdżę komunikacją miejską. Drogę z Białołęki na Włochy pokonuję wówczas trzema pojazdami: autobusem, metrem i pociągiem podmiejskim. Bardzo te wczesnoporanne dojazdy i szczytowe powroty lubię, bo jak wieść gminna niesie - podróże kształcą. Bogactwo doznań i aromatów zaiste oszałamiające... Zwłaszcza, gdy podniosę nos znad czytanej w serdecznym ścisku książki czy gazety.

Moim oczom, szczególnie w drodze powrotnej (stacja Metro Młociny), ukazuje się niezwykły, odważny, nietuzinkowy i jakże literacki slogan reklamowy pewnej budki z hot-dogami, pieczywem i ciepłymi kanapkami. Jego lakoniczna forma i zabawna wieloznaczność już dawno prosiła się o poczytne miejsce w Pamiętniku z książek:


Smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz