piątek, 23 stycznia 2015

Nie do czytania!

Pragnę serdecznie przeprosić wszystkich moich bliskich i dalekich znajomych, którzy szczerze i z zapałem rekomendowali mi serię książek o Jakubie Wędrowyczu. Oto moja druzgocąca recenzja opowiadań otwierających cykl, którego bohaterem jest samozwańczy egzorcysta-bimbrownik:

Utalentowany pisarz, mający się za sprawnego rzemieślnika, nie może na dwóch sąsiadujących stronach trzy razy używać zwrotu „poskrobał się z frasunkiem po głowie”, pisać o „siłach usiłujących”, ani okraszać tekstu perełkami w stylu: „Urzędnik był już daleko, ale usłyszawszy ten wybuch wesołości, jeszcze bardziej zwiększył tempo ucieczki”.

Kronik Jakuba Wędrowycza nie należy w ogóle brać do ręki. To książka głupia, źle napisana i, co najgorsze, nieśmieszna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz