Absolutnie bezkonkurencyjna okazała się recenzja Jana Kostrubca, który jako jedyny miał odwagę wziąć udział w moim konkursie. Zatem przy najbliższej okazji wręczę niekwestionowanemu zwycięzcy butelkę mojego ulubionego Telavuri oraz książkotrzymacz.
Recenzji jednak nie zamieszczam, bo zawiera ona magiczne przepisy na lepszą promocję Pamiętnika z książek, które jako specjalistyczne know-how muszą pozostać tajemnicą handlową.
Przegranym składam serdeczne wyrazy współczucia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz